Serhii Tarnovski
Najtrudniejsze było to, że miałem inny obraz społeczeństwa.
Pracuje w Pracowni i Muzeum Witrażu w Krakowie, wykonuje witraże.
Kiedy przyjechałes do Polski?
Przyjechałem w czerwcu 2014 roku wraz z cała rodziną, z żoną i dzieckiem.
Czemu wybrałeś ten kraj i to miasto?
Trochę przypadkowo, a trochę nie. Polska jest dla mnie ojczyzną moich przodków. Mama ojca była polką i matka dziadka mojego ojca. Podobało mi się, polska była dla mnie takim światełkiem: podobała mi się kultura, próbowałem się uczyć języka. Przyjeżdzałem do babci, było tam też dużo polaków.
Planowałem jechać do innego miasta, niż Kraków. Sprawdzaliśmy jakie miasta sa najlepsze w Polsce. I tak trafiłem do Krakowa, bo miałem tutaj znajomych i zaproponowali mi pracę.
Co wiedziałeś o Polsce zanim tutaj przyjechałeś?
Co wiedziałem, to trudne pytanie…
Oglądałem dużo polskich filmów i podobała mi się Polska. Bardzo podobał mi się kręcony na terenie byłego związku radzieckiego kabaret polskiego pochodzenia.
Jak wyglądał Twój pierwszy krok?
Praca była dla mnie przygotowana, choć na początku były w niej problemy. Mieszkałem u znajomych, którzy mieli mieszkanie i tak od razu działałem. Miałem też wsparcie u żony, ona pomagała i czuwała nad naszym działeniem w Polsce.
Co było najłatwiejsze i co było najtrudniejsze w Polsce?
Bardzo podobało mi się, że jest porządek na ulicach, jest dobry transport, czuć stabilnośc i bezpieczeństwo. Bardzo podobała mi się kultura.
Najtrudniejsze było to, że miałem inny obraz społeczeństwa. Reprezentowali coś innego, niż myślałem. Okazało sie, że język polski nie jest łatwy i bardzo trudno w nim mówić. Łatwiej było zrozumieć, choć w dużej grupie i z szybkim akcentem też okazywało się to trudne.
Mówiłeś po polsku, jak tu przyjechałeś?
Przed przyjazdem do Polski uczyłem się języka przez około 1-2 lata, gdyż miałem kurs języka polskiego w Ośrodku Przyjaźni Polsko-Ukraińskiej. Rozumiałem Język polski, także dlatego, iż jest dużo podobnych słów polskich do ukraińskich. Najważniejsze słowa (potrzebne do życia) znałem i z nimi nie było problemów. Dużo rozumiałem, a później uczylem sie mówić.
Czym sie zajmujesz? Co wykonujesz?
W pracowni robimy witraże. Wykonuję witraże w procesie od początku do końca, no może poza projektowaniem. Kiedyś robiłem własciwie cały proces, obecnie nie robię wszystkiego, bo rozdzielamy pracę i skupiamy sie na tym kto, co potrafi robić lepiej. Dostaję projekt i według niego go wykonuję. Są to różnego typu witraże, większości sakralne do kościoła, a także prywatnie np. do kamienicy.
Jak to się wykonuje i ile to trwa?
Taki witraż wykonuje się bardzo precyzyjnie, czas jego powstania jest bardzo różny i zależy od różnych czynników np. wielkości, ilości kawałków szkła, czy jest malowany i ilości nakładanego barwnika, wkladania do nagrzanego pieca do 700 stopni, a pózniej stopniowego wychładzania. Cały process może to trwać jedną godzinę, a może zajmować kilka dni. To zależy od ilości kawałków tych szkieł.
Skąd pomysł, aby wykonywać takie witraże?
Na początku wziął się z potrzeby, np. wykonania witrażu w domu. Przed przyjazdem do polski budowałem kościół na Ukrainie, zmianiałem projekt polepszając niektóre rozwiązania, aby były ładniejsze. Trzeba było zrobić na oknach witraże, zaczęłem szukać informacji i pomysłów, aby kościół był piękniejszy. W Polsce pomyślałem o witrażach, gdyż było ich tutaj pełno, szukałem możliwości i pojawiła się szansa…
Jak myślisz, jakie umiejetności trzeba mieć, aby być takim wykonawca witrażu?
To jest praca tzw. Benedyktyńska, trzeba mieć dużą cierpliwość, bo to są bardzo drobne rzeczy, maleńkie szkiełka. Trzeba mieć też bardzo dobre umiejętności techniczne. Umieć połączyć gust wraz praktyką.
Czy wykonując witraże udaje Ci się wyrażać emocje? Jakie masz najlepsze prace?
Zawsze staram sie odwzorować to co mógł widzieć artysta i oddać to, tak jak on chciał to przekazać. Jest kilka prac witrażu, które są dla mnie ważne, oddają coś ze mnie np. wykonywaliśmy do Częstochowy projekt witrażu z Duchem Świętym. Zrobiłem ten projekt tak jak powinno być, oddałem serce, mogłem oddać to tak jak szef mi pozowlił (drobne ulepszjące zmiany). Drugi witraż to taki, który jeszcze nigdy wcześniej nie był realizowany tj. Polonia Wyspiańskiego.
Jak wygląda Twoje życie społeczne w Polsce, masz znajomych z Polski? Masz kontakt z ludźmi swojego pochodzenia?
Nie mam za dużo wolnego czasu, praca zajmuje mi od 10 do 18 stej, staram sie chodzić do kina, spotykam się z ludźmi, mam też znajomych z polski, z którymi spędzam czas.
Co byś radził innym ludziom, gdy wybierają się do innego kraju, aby tam zamieszkać? I jak sobie poradzić w innym kraju?
Trzeba znać języki (im więcej tym lepiej), trzeba poznawać kulturę danego kraju, żeby uczestniczyć w wydarzeniach, żeby rozumieć więcej i wiedzieć o czym rozmawiać. Trzeba też oglądać filmy, nawiązywać kontakty. Dobrze jest też podróżować, zobaczenie więcej miejsc i miast daje większą wiedzę, pozwala na lepsze zrozumienie danego kraju.
Czy czegoś Ci brakuje z Twojego kraju?
Rodziny (rodziców, którzy żyją na Ukrainie), przyjaciół i ogólnie ludzi- bo oni są ważni. Nie brakuje mi architektury, moje miasto było zamknięte- wszystko było szare i ponure, do tego było niebezpiecznie, nie wiedziałeś co cię czeka jutro.